środa, 31 październik 2018 10:37

Strrrasznie śmiesznie w bibliotece!

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Jest jeden taki dzień w roku, kiedy podczas spaceru można spotkać dziwne stwory, straszydła i potwory, które chodzą po ulicach i o dziwo, nikt się ich nie boi. Dlaczego? Bo dzieje się to 31 października, kiedy obchodzone jest Halloween.

Jest to święto przebierańców, dzieci przeistaczają się w wampiry, czarownice, duchy i inne zmory. W swoich kostiumach przechadzają się po domach i odwiedzają sąsiadów. „Cukierek albo psikus” to hasło,które słyszy gospodarz otwierając drzwi. Jest to ostrzeżenie, że gdy nie obdaruje gości słodkościami, może spodziewać się niemiłego żartu. Zwyczaj ten przywędrował do nas ze Stanów Zjednoczonych i Anglii.
Z tej okazji nie zabrakło zajęć czytelniczo-plastycznych z odważnymi dziećmi w bibliotece w Raszówce. Wszystkich, którzy byli wyjątkowo witała nieśmiała mumia schowana tuż za drzwiami. Pomieszczenie, w którym odbywały się zajęcia zostało specjalnie przygotowane w klimacie strachów, dyni, nietoperzy, pająków. Na początku bibliotekarka opowiedziała krótką historię skąd się wzięło Halloween, co oznacza i jak wygląda to w różnych krajach. Doskonale pasowała na tę okazję książka „Franklin i święto duchów” autorstwa Bourgeois Paulette i Clark Brenda. Zarówno zagadki halloweenowe, jak i domalowanie twarzy potworom: zakochanego wampira, zaskoczonej mumii,smutnego wilkołaka i wesołego frankensteina nie sprawiły dzieciom żadnych trudności. Każdy uczestnik wykonał dekorację, którą zabrał do domu. Dzieci wykonały ducha, a jego głównym materiałem był balon i bandaż. Nie zabrakło dyni, nietoperzy, oraz mrocznej girlandy. Po zajęciach plastycznych wszyscy chętnie wzięli udział w rzutach do celu. Celem były trzy dynie o różnych wielkościach. Im mniejsza dynia, tym więcej punktów można było zdobyć. Upiorne kręgle nie były takie straszne. Dużo radości sprawiły konkurencje jedzenia jabłka i ciasteczek wiszących na nitce, które należało zjeść bez użycia rąk. Natomiast najwięcej zabawy dostarczyła konkurencja owijania papierem toaletowym dwóch śmiałków i przeistoczenie ich w mumie. Na koniec za pomocą magicznej kuli każdy mógł wcielić się w czarownicę i wyczarować cuda. Bibliotekarka wyczarowała dla wszystkich uczestników słodkości, obawiała się z pewnością psikusa :)

(JN)

Gmina Lubin
Cała Polska czyta dzieciom
Fundacja Polska Miedź
Mak +
Program Rozwoju Bibliotek
Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego
Fundacja Orange
Biblioteka Narodowa
ARTMIX .